Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minister podzieli Puszczę Białowieską na naturalną i regulowaną

BAK
Ministrowi Szyszce odczytano petycję i wręczono pismo z podpisami obywateli, którzy proponują wycinkę zakażonych drzew, by zapobiec rozprzestrzenianiu się szkodliwego owada
Ministrowi Szyszce odczytano petycję i wręczono pismo z podpisami obywateli, którzy proponują wycinkę zakażonych drzew, by zapobiec rozprzestrzenianiu się szkodliwego owada Fot. archiwum własne
Dwie trzecie puszczy będzie pod kontrolą człowieka, jedna trzecia będzie musiała radzić sobie z kornikiem sama

Spór o to jak pozbyć się kornika trzebiącego białowieski drzewostan doprowadził nie tylko do podziału lasu, ale i miłośników Puszczy Białowieskiej. W weekend w Warszawie i Białowieży odbywały się konferencje naukowe z udziałem ministra ochrony środowiska Jana Szyszko. Podczas dyskusji miała powstać koncepcja, która pozwoli uporać się z problemem szkodnika.

Salomonowe rozwiązanie ministra przewiduje pozostawienie jednej trzeciej powierzchni nadleśnictw Puszczy Białowieskiej (Białowieża, Hajnówka i Browsk) do dyspozycji samej natury. Bez jakiejkolwiek ingerencji człowieka. Natomiast na dwóch trzecich powierzchni tychże nadleśnictw prowadzona ma być tzw. gospodarka leśna.

Czy oznacza to masowe cięcia drzew na tym terytorium? - zapytał ministra jeden z dziennikarzy. Konkretnej odpowiedzi nie było.

- Ja bym proponował, żeby nie zadawać tego rodzaju pytań, bo one są troszeczkę prowokujące i nie na miejscu - odpowiedział mu minister Szyszko. - Zrobimy specjalne szkolenia dla dziennikarzy, żeby wiedzieli w jaki sposób zadawać pytania i żeby wiedzieli o czym mówimy.

A to właśnie o skalę ewentualnej wycinki drzew toczy się od miesięcy spór wokół puszczy.

Także białowieskiej konferencji towarzyszyły manifestacje zwolenników ingerencji człowieka i wycinki zaatakowanych przez kornika drzew oraz przeciwników mieszania się w sprawy natury. Ta druga była nieco mniejsza.

W konferencji i pikiecie wzięli udział nawet lokalni duchowni (prawosławny i katolicki).

- Ta puszcza to nasza Hiroszima - mówił na pikiecie popierających wycinkę zakażonych drzew ks. Leonid Szeszko.

Jako przykład podawał powalone wiekowe świerki przy trasie Hajnówka-Białowieża przypominają krajobraz niczym po bombardowaniu. A i stojące drzewa nie wyglądają najlepiej, bo kornik już je opanował i wkrótce także one będą martwe.

„Las powinien być zielony i stojący, a nie bury i leżący” - to było hasło pikiety popierającej wycinkę chorych drzew. W pikiecie tej wzięli udział samorządowcy i okoliczni mieszkańcy.

- Chore drzewa powinny być ścięte, wywiezione z lasu, sprzedane ludziom na opał - mówi Włodzimierz Nazaruk, którego firma bazuje na drewnie z puszczy. - Jedynie usunięcie chorych drzew może zapobiec rozprzestrzenianiu się choroby.

- Leśnicy są jak chirurdzy - dodał Mieczysław Gmiter, prezes stowarzyszenia na Rzecz Ochrony Puszczy Białowieskiej Santa. - Chirurg usuwa chory organ, by ratować cały organizm. Tak samo jest z leśnikami, którzy powinni usuwać zakażone przez kornika drzewa, by ratować resztę drzewostanu. Ale oni nie posiadają takich narzędzi prawnych. Jeżeli zostawimy to w takim stanie, doprowadzimy do katastrofy.

Padały też ostre słowa pod adresem poprzedniej ekipy rządzącej, która zdaniem pikietujących doprowadziła do tej sytuacji.

- Puszcza sama nie poradzi z tym problemem - dodaje Konrad Tomaszewski, dyrektor generalny Lasów Państwowych. - Nawet w Amazonii bez udziału człowieka nie da się zachować różnorodności biologicznej.

Innego zdania są organizacje ekologiczne, które uważają, że puszcza sama poradzi sobie ze szkodnikiem, a ingerencja człowieka może jedynie zaszkodzić. Obawiają się też, że wycinka drzew może pójść za daleko.

- To będzie sztuczne kształtowanie natury - mówi Mirosław Stepaniuk, były dyrektor Białowieskiego Parku Narodowego. - A także zniszczenie wielu różnych elementów środowiska, gleby, roślin tworzących ten ekosystem. Jeśli dążymy do naturalizacji puszczy, chcemy ją zachować maksymalnie naturalną dla naszego dobra, przyszłych pokoleń, zróbmy wszystko, aby jej nie wycinać.

I podkreśla, że decyzja ta oznacza to, co wcześniej zostało już zaplanowane. Z pewnością nienaruszone zostaną rezerwaty przyrody, doliny rzeczne, polany leśne, które zajmuj ą nawet więcej niż jedną trzecią wspomnianego obszaru i które wcześniej i tak były nietykalne. A na pozostałym obszarze będą prowadzone cięcia. Oczywiście nie obejmą one parku narodowego.

Minister zapowiada, iż wszelki działania zostaną poprzedzone analizą stanu lasu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna