Piotrowi Bujwickiemu, jeszcze w niedzielę będącemu kandydatem na posła, wcale aż tak bardzo się nie dziwię. Wykorzystał zdjęcie drużyny Sokoła do autopromocji swojej osoby. Wiadomo, w polityce jak na wojnie, wszystkie chwyty dozwolone.
Ale niekłamanym zdumieniem napawa mnie postawa zarządu klubu. Nie dość, że prezesi klubu (a wcale nie ma ich znowu aż tak wielu) w sprawie pozwolenia na użycie zdjęcia drużyny w kampanii, nie mogą dojść do porozumienia, to jeszcze szef klubu plącze się w “zeznaniach” nieumiejętnie próbując usprawiedliwić całą sytuację.
Dziś już wiadomo, czy Piotrowi Bujwickiemu zdjęcie z zawodnikami Sokoła przyniosło szczęście, czy może wręcz odwrotnie - pecha. Ale tego, jak wielkie szkody całe zamieszanie ze zdjęciem wyrządziło samemu klubowi, trudno będzie zmierzyć. Zszargana (?) nazwa historycznego klubu może budzić co najmniej niesmak wśród kibiców. I to oni głośno mogą to manifestować. Piłkarzom w tej sytuacji pozostaje jedynie spuszczenie kotary milczenia i psioczenie we własnym gronie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?