Profanacja w Białymstoku [ZDJĘCIA]. Ludzie są w szoku

Mundurowi zatrzymali wandali, obaj byli pijani. Za popełnione przestępstwo grozi im kara do 2 lat pozbawienia wolności.

Wczoraj około godziny 21.00 dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku otrzymał telefoniczny sygnał o mężczyznach niszczących nagrobki na cmentarzu. Z przekazanej policjantom informacji wynikało, że do zdarzenia doszło na cmentarzu przy ulicy Konstytucji 3-go Maja. Mundurowi z II białostockiego komisariatu natychmiast ruszyli we wskazany rejon. Dobiegające z dala odgłosy tłuczonego szkła wskazały policjantom miejsce, gdzie grasowali wandale.

Już po chwili, właśnie tam funkcjonariusze zauważyli dwóch mężczyzn rozbijających płyty nagrobkowe, marmurowe krzyże i tłukących znicze. Obaj zostali zatrzymani. Jak się okazało byli to: 31-letni mieszkaniec Białowieży i starszy od niego o 3 lata białostoczanin. Badanie alkomatem wykazało, że byli mocno pijani. Starszy miał 2 promile alkoholu w organizmie a jego młodszy kompan o 0,5 promila więcej. Obydwaj trafili do policyjnego aresztu, gdzie teraz trzeźwieją.

Okoliczności zdarzenia i motywy, którymi kierowali się sprawcy ustalają teraz funkcjonariusze z II białostockiego komisariatu Policji. Szacowana jest także wysokość strat wyrządzonych wyczynami nocnych wandali.

Jutro zatrzymani zostaną doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej Białystok - Północ. Za znieważenie miejsca spoczynku zmarłego kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności do lat 2