- Po kilkudniowym zawieszeniu działalności, tory znowu są czynne – powiedział Tomasz Łotowski z zespołu prasowego PKP PLK SA. - Przygotowywane jest rozwiązanie dotyczące zabezpieczenia terenu, które pozwoli na utrzymanie transportu towarów koleją, przy jednoczesnym zapewnieniu mieszkańcom wymaganego spokoju.
Bocznica przeładunkowa na stacji kolejowej w Bielsku Podlaskim przez tydzień była zamknięta. PKP Polskie Linie Kolejowe zdecydowały się na zamknięcie przeładunkowej bocznicy kolejowej w Bielsku Podlaskim, ponieważ był problem dotyczący hałasu, który przeszkadzał mieszkańcom w sąsiedztwie i jak stwierdzono, kolej realizując zalecenia pokontrolne Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska podjęła taką decyzję. Podczas kontroli bowiem wykryto, że przekroczono o 4,1 decybela normy poziomu hałasu.
Bielscy przedsiębiorcy, którzy korzystali z bielskiej bocznicy zmuszeni byli do odbierania towarów transportowanych koleją z bocznic przeładunkowych w Hajnówce i Czeremsze. Firmy wyliczały, że decyzja PKP PLK SA o zamknięciu bocznicy przeładunkowej w Bielsku Podlaskim obciąży je dodatkowymi kosztami w wysokości nawet po kilkaset tysięcy złotych rocznie.
Wyjaśnialiśmy sprawę zamknięcia bielskiej bocznicy. Podczas rozmów wyszło, że bielscy przedsiębiorcy nie muszą ponosić dodatkowych, ogromnych kosztów dotyczących ich działalności. Wystarczy bowiem podjęcie przez PKP PLK SA konkretnych działań i doprowadzenie do porozumienia z WIOŚ.
- Mamy pół roku na znalezienie rozwiązania pozwalającego na obniżenie poziomu hałasu na bocznicy przeładunkowej – mówi Tomasz Łotowski. - Nasi specjaliści nad tym pracują, ale jeszcze jest zbyt wcześnie mówić o szczegółach.
Bielscy przedsiębiorcy z zadowoleniem przyjęli otwarcie przeładunkowej bocznicy kolejowej w Bielsku Podlaskim. To była dla nich bardzo dobra wiadomość. W Bielsku Podlaskim funkcjonują firmy budowlane, dla których transport kolejowy jest niezbędnym elementem do prowadzenia działalności w branży budowlanej. Sprowadzają bowiem kruszywo do masy bitumicznej wykorzystywanej do budowy i modernizacji dróg i ulic.
- Informacja o otwarciu bocznicy jest znakomitą wiadomością – mówi Jan Miniuk, prezes Przedsiębiorstwa Drogowo Mostowego Maksbud sp. z o.o. w Bielsku Podlaskim. - Nasza firma sprowadza głównie koleją kruszywo do masy bitumicznej. Budujemy drogi, na które składaliśmy oferty w przetargach z cenami z ubiegłego roku, a wiadomo, że ostatnio bardzo wzrosły koszty robocizny i ceny materiałów. No i zamknięcie bocznicy oznaczało dla nas dwu-trzykrotny wzrost kosztów transportu kruszywa z bocznic przeładunkowych w Hajnówce i Czeremsze. Tak więc jej otwarcie jest dla nas bardzo korzystne.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?