Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przedsiębiorcy się cieszą, bo bocznica kolejowa w Bielsku Podlaskim znowu jest czynna

Donata Żmiejko
Donata Żmiejko
Bielscy przedsiębiorcy z zadowoleniem przyjęli otwarcie przeładunkowej bocznicy kolejowej w Bielsku Podlaskim
Bielscy przedsiębiorcy z zadowoleniem przyjęli otwarcie przeładunkowej bocznicy kolejowej w Bielsku Podlaskim Jakub Sadkowski
Lokalne firmy i przewoźnicy od południa we wtorek znowu mogą korzystać z towarowej bocznicy kolejowej w Bielsku Podlaskim. Na wniosek Polskich Linii Kolejowych Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska w Białymstoku przedłużył do końca roku czas na zabezpieczenie terenu przed hałasem.

- Po kilkudniowym zawieszeniu działalności, tory znowu są czynne – powiedział Tomasz Łotowski z zespołu prasowego PKP PLK SA. - Przygotowywane jest rozwiązanie dotyczące zabezpieczenia terenu, które pozwoli na utrzymanie transportu towarów koleją, przy jednoczesnym zapewnieniu mieszkańcom wymaganego spokoju.

Bocznica przeładunkowa na stacji kolejowej w Bielsku Podlaskim przez tydzień była zamknięta. PKP Polskie Linie Kolejowe zdecydowały się na zamknięcie przeładunkowej bocznicy kolejowej w Bielsku Podlaskim, ponieważ był problem dotyczący hałasu, który przeszkadzał mieszkańcom w sąsiedztwie i jak stwierdzono, kolej realizując zalecenia pokontrolne Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska podjęła taką decyzję. Podczas kontroli bowiem wykryto, że przekroczono o 4,1 decybela normy poziomu hałasu.

Bielscy przedsiębiorcy, którzy korzystali z bielskiej bocznicy zmuszeni byli do odbierania towarów transportowanych koleją z bocznic przeładunkowych w Hajnówce i Czeremsze. Firmy wyliczały, że decyzja PKP PLK SA o zamknięciu bocznicy przeładunkowej w Bielsku Podlaskim obciąży je dodatkowymi kosztami w wysokości nawet po kilkaset tysięcy złotych rocznie.

Wyjaśnialiśmy sprawę zamknięcia bielskiej bocznicy. Podczas rozmów wyszło, że bielscy przedsiębiorcy nie muszą ponosić dodatkowych, ogromnych kosztów dotyczących ich działalności. Wystarczy bowiem podjęcie przez PKP PLK SA konkretnych działań i doprowadzenie do porozumienia z WIOŚ.

- Mamy pół roku na znalezienie rozwiązania pozwalającego na obniżenie poziomu hałasu na bocznicy przeładunkowej – mówi Tomasz Łotowski. - Nasi specjaliści nad tym pracują, ale jeszcze jest zbyt wcześnie mówić o szczegółach.

Bielscy przedsiębiorcy z zadowoleniem przyjęli otwarcie przeładunkowej bocznicy kolejowej w Bielsku Podlaskim. To była dla nich bardzo dobra wiadomość. W Bielsku Podlaskim funkcjonują firmy budowlane, dla których transport kolejowy jest niezbędnym elementem do prowadzenia działalności w branży budowlanej. Sprowadzają bowiem kruszywo do masy bitumicznej wykorzystywanej do budowy i modernizacji dróg i ulic.

- Informacja o otwarciu bocznicy jest znakomitą wiadomością – mówi Jan Miniuk, prezes Przedsiębiorstwa Drogowo Mostowego Maksbud sp. z o.o. w Bielsku Podlaskim. - Nasza firma sprowadza głównie koleją kruszywo do masy bitumicznej. Budujemy drogi, na które składaliśmy oferty w przetargach z cenami z ubiegłego roku, a wiadomo, że ostatnio bardzo wzrosły koszty robocizny i ceny materiałów. No i zamknięcie bocznicy oznaczało dla nas dwu-trzykrotny wzrost kosztów transportu kruszywa z bocznic przeładunkowych w Hajnówce i Czeremsze. Tak więc jej otwarcie jest dla nas bardzo korzystne.

Czytaj też:
Bocznica kolejowa w Bielsku Podlaskim zamknięta, bo sąsiadom przeszkadzał hałas. Firmy wydadzą ogromne pieniądze na dodatkowy transport

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna