- Znaleźliśmy się w sytuacji, w której walczymy o przetrwanie - pisze do nas Wojciech Kuśpik. To prezes grupy PTWP, do której należy Publikator. A w zasadzie należał, bo spółka właśnie przestała istnieć.
PTWP wydała w tej sprawie komunikat:
"Zarząd spółki Polskie Towarzystwo Wspierania Przedsiębiorczości SA ("Emitent") poinformował, że w dniu 27 kwietnia 2020 roku Nadzwyczajne Zgromadzenie Wspólników spółki Publikator sp. z o.o. z siedzibą w Białymstoku, w której Emitent posiada 100% udziałów („Spółka”), podjęło uchwałę w sprawie rozwiązania Spółki i otwarcia jej likwidacji. Na likwidatora Spółki wyznaczono dotychczasowego Prezesa Zarządu Spółki – Pana Tomasza Szurawskiego".
Publikator do likwidacji. Poseł PO: "Jestem rozczarowany"
To oznacza faktyczny koniec wydawnictwa. Powstało w połowie lat 90. i było jednym z najprężniej działających w kraju wydawców pism branżowych, czasopism, portali internetowych, organizatorem eventów branżowych o tematyce wnętrzarskiej, meblarskiej, budowlanej. Jednym z kluczowych tytułów był magazyn wnętrzarski "Dobrze Mieszkaj" oraz portal Dobrzemieszkaj.pl. Założycielami białostockiego wydawnictwa byli Robert Tyszkiewicz, Lech Gryko oraz Andrzej Zawadzki.
Gdy Robert Tyszkiewicz został posłem, w zarządzie białostockiej spółki zaczęły się zmiany. Białostocka firma, w 2013 roku weszła w skład Grupy PTWP, która jest wydawcą czasopism między innymi "Nowy Przemysł", "Rynek Zdrowia", "Farmer", "Rynek Spożywczy". Wsławiła się też organizowaniem eventów. W Białymstoku PTWP organizowało Wschodni Kongres Gospodarczy.
- Jestem bardzo rozczarowany tym, że obecni właściciele Publikatora tak szybko wywiesili białą flagę, że nie podjęli walki o to, by tę bardzo zasłużoną dla białostockiego biznesu markę uratować - mówi nam Robert Tyszkiewicz. Przed laty współzałożyciel Publikatora, dziś to poseł PO.
Publikator do likwidacji. "Zostaliśmy na lodzie"
W czasach świetności Publikator zatrudniał około 100 osób. Kilka miesięcy temu zatrudnienie zmalało do ok. 20. Teraz i oni stracili pracę. Dosłownie kilku dziennikarzy otrzymało propozycję pracy bezpośrednio w PTWP.
- Zostajemy na lodzie w momencie, kiedy praktycznie nie ma szans na znalezienie nowej pracy – mówi były pracownik wydawnictwa. Chce pozostać anonimowy. - Kontaktowali się z nami pracownicy PTWP z Katowic, Warszawy. Opowiadali nam, że ich też po prostu zwolniono w czasie, kiedy znalezienie pracy graniczy z cudem. Tu już dawno przestał się liczyć człowiek. U nas w Publikatorze wysyłali pracowników na przymusowe urlopy, już w momencie kiedy w firmie zaczęło się mówić o zmianie strategii - dodaje informator.
O trudnej sytuacji oficjalnie pracowników poinformowano mailowo 30 marca.
W mailowej wiadomości otrzymaliśmy informację “…decyzja należy do Was…”. W treści maila padła propozycja rozwiązania stosunku pracy za porozumieniem stron bądź opcja z dłuższą perspektywą – mianowicie rozmów z syndykiem masy upadłościowej. Mail kończył się zdaniem „Nikt jeszcze miesiąc temu nie mógł przewidzieć skutków tego wirusa.” - opowiada nam były pracownik.
- PTWP jest ponoć w bardzo trudnej sytuacji i próbuje ratować, to co da się jeszcze uratować. Ale czy odpowiedzialny pracodawca, tym bardziej taki, który notowany jest na giełdzie, w trudnym czasie wyrzuca na bruk swoich pracowników? Nie! Firma zawsze dbała o to, żeby zwolnienia nie odbywały się grupowo. To mogło zaszkodzić jej wizerunkowi i temu, że jest to spółka giełdowa. Firma co jakiś czas zwalniała kilku pracowników. A teraz zrozumieliśmy to jednoznacznie – aby PTWP mogło przetrwać, Publikator musi być ofiarą - mówi były pracownik.
- Później, do każdego z nas zadzwonił prezes Kuśpik i każdemu z nas powiedział wprost jaka jest sytuacja – dodaje.
Wschodni Kongres Gospodarczy 2019
Tę sytuację prezes opisał też w mailu do nas. - Znaleźliśmy się w sytuacji, w której walczymy o przetrwanie. Przeprowadzamy szereg działań restrukturyzacyjnych, które w dłuższej perspektywie mają na celu uratowanie firmy - napisał Wojciech Kuśpik, prezes PTWP.
- W Historii Publikatora musieliśmy mierzyć się z jeszcze trudniejszymi wyzwaniami. Aby siłami środowiska białostockich dziennikarzy, grafików, fotografików, zbudować w połowie lat dziewięćdziesiątych ogólnopolską firmę wydawniczą i reklamową liczącą się w krajowych rankingach, trzeba było naprawdę wielu wyrzeczeń - przypomina Robert Tyszkiewicz. - Mimo to, nie poddawaliśmy się. Publikator to marka zahartowana w boju. Jestem przekonany, że ludzie Publikatora byliby w stanie obronić swoją firmę przed obecnym kryzysem. Jestem bardzo zawiedziony, że obecni właściciele nie dali im tej szansy. Wielki żal - mówi Robert Tyszkiewicz.
Już wiadomo, że PTWP w tym roku nie zorganizuje Wschodniego Kongresu Gospodarczego. Poinformował nas o tym prezes spółki. Jako powód podał sytuację wywołaną koronawirusem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?