Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radny dostał cios w szczekę. Twierdzi, że pobił go... urzędnik z ministerstwa

Tomasz Kubaszewski
Nie chcę robić z tego jakiejś gigantycznej afery, ale sprawa musi być wyjaśniona – mówi Roman Krzyżopolski. Napastnicy zdążyli już go odwiedzić w szpitalu i nalegać, by nie składał skargi.
Nie chcę robić z tego jakiejś gigantycznej afery, ale sprawa musi być wyjaśniona – mówi Roman Krzyżopolski. Napastnicy zdążyli już go odwiedzić w szpitalu i nalegać, by nie składał skargi.
Augustów: Otrzymał silny cios w głowę, a potem był kopany

Najpierw otrzymałem cios w szczękę - opowiada Roman Krzyżopolski, przewodniczący augustowskiej rady powiatowej i miejski urzędnik. - Kiedy upadłem, zaczęli mnie kopać. Nie wiem, jak to by się skończyło, gdyby nie nadjechała policja.
Krzyżopolski trafił do szpitala. Przebywa tam do dziś. Zaraz po zdarzeniu policja zatrzymała dwóch mężczyzn.

Jeden z nich to Grzegorz K., zastępca dyrektora departamentu nadzoru właścicielskiego i prywatyzacji Ministerstwa Skarbu Państwa, członek rad nadzorczych państwowych firm, przewodniczący rady potężnego "Ciech-u".

Zameldowany na stałe w Augustowie. Podobnie jak drugi mężczyzna - Robert T. Każdy z nich ma po 36 lat. Mężczyźni najpierw trzeźwieli w augustowskiej komendzie, a potem zostali przesłuchani. Zarzutów im jednak nie przedstawiono.

Zbyt pijani, by kupić

Był piątkowy wieczór, kiedy Roman Krzyżopolski wyszedł z psem na spacer. Przy okazji chciał też zrobić zakupy w pobliskim sklepie.

- W środku było trzech mężczyzn - opowiada. - Awanturowali się ze sprzedawczyniami, które nie chciały im sprzedać alkoholu. Dlatego że byli mocno pijani. Jedna ze sprzedawczyń poprosiła mnie o pomoc. Powiedziałem im, aby przestali dręczyć te panie, bo one im alkoholu sprzedać nie mogą. Choć tych ludzi nie znałem, jeden z nich mnie rozpoznał. "O, k..., radny Krzyżopolski" - krzyczał. Zaczęli mnie szarpać jeszcze w sklepie. Po chwili jednak wyszli.

Ponieważ mężczyźni pozostali przed sklepem, jedna ze sprzedawczyń zatelefonowała na policję. Krzyżopolski wyszedł na zewnątrz. Otrzymał silny cios w głowę, a potem był kopany. Na szczęście przyjechała policja. Grzegorz K. miał 2,2 prom. alkoholu w wydychanym powietrzu. Robert T. odmówił poddania się badaniu na alkomacie. Pobrano mu więc krew. Trzeci mężczyzna w pobiciu najprawdopodobniej nie brał udziału.

Pod wpływem alkoholu był także Krzyżopolski. Alkomat pokazał jednak znacznie mniej, bo 0,6 prom.

Zdecyduje prokurator

Radny przeszedł już w szpitalu wszystkie badania. Nic nie wskazuje na to, aby jego życiu i zdrowiu coś zagrażało. Grzegorz K. i Robert T. zostali po przesłuchaniu zwolnieni. Kamil Tomaszczuk z zespołu prasowego białostockiej policji informuje, że przedstawili oni swoją wersję zdarzeń. Szczegółów jednak nie chce ujawnić.

- Decyzję o ewentualnym przedstawieniu zarzutów podejmie prokurator - mówi.
Wczoraj nie udało nam się skontaktować z Grzegorzem K. Z kolei Maciej Wewiór, rzecznik prasowy ministerstwa skarbu, nie odbierał telefonu komórkowego.

Chcesz wiedzieć więcej?
Zobacz co się dzieje w Augustowie, Kliknij na MM Augustów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna