Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trasa Niepodległości. Budowa trasy potrzebna, ale ludzie boją się ruchu, hałasu i spalin

Marta Gawina
Marta Gawina
Trasa niepodległości pozwoli omijać centrum Białegostoku od zachodniej strony miasta
Trasa niepodległości pozwoli omijać centrum Białegostoku od zachodniej strony miasta UM Białystok
Na wstrzymanie budowy zachodniej obwodnicy miasta nadal liczą mieszkańcy kilku białostockich osiedli. Ich ostatnią deską ratunku jest GDOŚ, która analizuje odwołania przeciwników drogi.

- Nowe drogi są potrzebne, ale nie kosztem mieszkańców. Tym bardziej że mówimy o osiedlach, na których mieszkają młodzi ludzie. Mam nadzieję, że ktoś to w końcu zauważy - mówi Norbert, mieszkaniec ul. Storczykowej.

Planowana trasa niepodległości ma biec zaledwie kilkadziesiąt metrów od jego bloku.

- Nikt nie pytał nas o zdanie, czy chcemy tej drogi. Okoliczni mieszkańcy na pewno na tym stracą - podkreśla Izabela Koniuch, mieszkanka Nowego Miasta.

To właśnie m.in. przez te osiedla ma biec trasa niepodległości. Droga była zaplanowana już kilkadziesiąt lat temu. Mimo to nadal budzi olbrzymie emocje, szczególnie wśród mieszkańców Leśnej Doliny, czy Zielonych Wzgórz. Ludzie obawiają się hałasu, dużego ruchu i spalin. Ich argumenty analizuje nadal Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Warszawie. To do tej instytucji trafiło odwołanie trzech organizacji od decyzji środowiskowej dla tej inwestycji. Będzie je sprawdzać do końca stycznia przyszłego roku.

- Musieliśmy złożyć odwołanie. Inaczej nie moglibyśmy spojrzeć w twarz przyszłym pokoleniom. Trasa niepodległości ma być drogą przyśpieszonego ruchu. Takie inwestycje powinno się realizować poza miastem, za pieniądze GDDKiA, a nie tuż przy blokach - uważa Marcin Wróbel z fundacji Towarzystwo Ulepszania Świata.

Nie wie, czy odwołanie jego organizacji zostanie uwzględnione. Chciałby natomiast, żeby inwestycja została zmieniona.

Na razie nie ma przeszkód, by ją rozpocząć. - Wydaliśmy decyzję środowiskową z rygorem natychmiastowej wykonalności - mówi Grzegorz Piekarski, zastępca Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska.

- Odwołania od tej decyzji nie są podstawą do wstrzymania inwestycji - dodaje Anna Kowalska z magistratu. Przypomina, że trasa niepodległości została podzielona na trzy etapy. Miasto wybrało już wykonawcę budowy dwóch odcinków. W przypadku trzeciego przetarg został unieważniony ze względu na cenę. Oferowane przez firmy kwoty były znacznie większe niż przewidziało miasto.

Pieniądze na inwestycję też są. Z programu Polska Wschodni Białystok otrzymał na tę trasę ponad 267 mln zł. Budowa ma się zakończyć w 2018 roku.

Co będzie, jeśli jednak odwołania zostaną uwzględnione? - Jeżeli GDOŚ uchyli naszą decyzję, to wracamy do ponownego procedowania. To jest ryzyko inwestora, który wnioskował o rygor natychmiastowej wykonalności - odpowiada Grzegorz Piekarski z RDOŚ.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna