Zamiast w studni, wodę znajdą w kranach

Zakończyła się właśnie największa do tej pory inwestycja na tym terenie. Liczący 40 km wodociąg połączył 12 miejscowości.
- Trwało to dwa lata i pochłonęło pokaźne środki finansowe. 3,3 mln złotych udało nam się pozyskać, reszta to środki z budżetu - mówi Andrzej Bezdziecki, wójt gminy Kalinowo.

Dla gminy, której budżet sięga ok. 24 mln złotych, blisko 6 mln złotych to ogromny wydatek. 40 kilometrów sieci połączyły: Laski Wielkie, Łoje, Makosieje, Laski Małe, Sypitki, Kucze, Stacze, Romoty, Czyncze, Pisanicę, Mazurowo i Kulesze. Ostatecznie 98 proc. gminy ma już dostęp do bieżącej wody.

Oprócz sieci wodociągowej gmina wybudowała także kanalizację. Ta jeszcze nie obejmuje całej gminy, ale miejscowości najbardziej strategiczne z punktu widzenia rozwoju turystyki na tym terenie.

- Inwestycja ma także element ekologiczny. Kanalizacja dotarła do miejscowości położonych nad jeziorami i rzekami - dodaje Andrzej Bezdziecki. - Pozwoli to ochronić zlewnię jeziora Selment Wielki, rzekę Lega oraz Biebrzański Park Narodowy.

Budowa oczyszczalni w Pisanicy była najbardziej kosztowną części inwestycji. Pochłonęła ok. 5 mln złotych i zakończyła się w 2008 roku. Prawie 83 proc. tej kwoty sfinansował dotacja Agencji Nieruchomości Rolnych. Teraz oczyszczalnia jest w pełni zautomatyzowana, posiada 6 przepompowni i sterowana jest przez internet.

- Największym sukcesem jest to, że swoje potrzeby załatwiamy na własnym terenie. Głównie dzięki temu, że mamy własną oczyszczalnię, do której odprowadzamy ścieki z gminy - podsumowuje Andrzej Bezdziecki.
Mieszkańcy wsi, do których bieżąca woda jeszcze nie dotarła, nie mają powodów do obaw. W przyszłym roku wodociąg ma zostać doprowadzony do pozostałych miejscowości gminy Kalinowo.