Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bogdan Tomaszewski: Instytucja sołtysa wcale nie jest przeżytkiem

Redakcja
Bogdan Tomaszewski: Instytucja sołtysa wcale nie jest przeżytkiemBogdan Tomaszewski w plebiscycie Gazety Współczesnej "Nasz sołtys" zajął 5. miejsce. Sołtysem Zosina jest od 1984 r.
Bogdan Tomaszewski: Instytucja sołtysa wcale nie jest przeżytkiemBogdan Tomaszewski w plebiscycie Gazety Współczesnej "Nasz sołtys" zajął 5. miejsce. Sołtysem Zosina jest od 1984 r. P. Chojnowski
W niewielkiej, malowniczo położonej wsi Zosin jest ok. 30 domów. Ten sołtysa ma nr 1. Bogdan Tomaszewski tu się urodził i tu jest sołtysem od 1984 r. To były zupełnie inne czasy niż obecnie. – W pierwszej kadencji nie miałem nawet telefonu – wspomina. – Później własnymi siłami kopaliśmy rów, by położyć kable. Internet zamiast sołtysa

Z jedynego telefonu we wsi korzystali wszyscy. A dziś? Czy mieszkańcom potrzebny jest jeszcze sołtys, kiedy wszystko można załatwić przez internet?
Pan Bogdan zauważa, że kiedyś kontakty z ludźmi były bliższe. Obecnie wielu mieszkańców wsi jest napływowych. Na pagórkach wyrosły wille, prawdziwe pałacyki zbudowane m.in. przez łomżyńskich przedsiębiorców. Ci ludzie nie potrzebują już odwiedzać sołtysa, by np. zapłacić podatek... 

– Mimo wszystko nie uważam, że instytucja sołtysa to przeżytek. Sołtysi byli, są i będą – podkreśla Tomaszewski. – Sołtys powinien spotykać się z mieszkańcami, rozmawiać, podejmować wspólne decyzje. To ważne, żeby były one podejmowane razem.

Tak było na przykład w przypadku budowy asfaltowej drogi we wsi.
– O tę drogę walczyłem całe życie – mówi sołtys. – Ale to mieszkańcy mogli zdecydować, czy wybierają kanalizację, czy drogę. Pozostaliśmy przy przydomowych szambach, ale mamy drogę.

Wymarzona droga

Pięć lat temu powstała asfaltowa droga przez wieś, „schetynówka” o długości 1,8 km. Wcześniej była to zwykła żwirówka, więc różnica jest kolosalna. Wybudowano też oświetlenie drogi. 
Teraz zaś, jak mówi sołtys, przydałoby się zrobić drugą drogę – łączącą Zosin ze Starą Łomżą Przy Szosie. Pan Bogdan rozmawiał o tym z poprzednim wójtem gminy. Nie było pieniędzy na taką inwestycję. Zmieniły się władze, czy znajdą się środki? Na razie nie były nawet szacowane koszty realizacji ok. kilometrowego odcinka jezdni.
Drugą potrzebną inwestycją, jak wskazuje sołtys Tomaszewski, jest świetlica wiejska. Teraz spotkania z mieszkańcami odbywają się w jego domu, a np. wybory – w gminie. W sąsiednich wsiach dochodziło do sytuacji, gdy zebrania mieszkańców odbywały się przed sklepem. Świetlica miałaby służyć mieszkańcom trzech wsi: Starej Łomży Przy Szosie, Starej Łomży Nad Rzeką i właśnie Zosina. 
– To wszystko marzenia, ale może się spełnią – śmieje się Tomaszewski. – Z władzami gminy współpracuje się dobrze. Szkoda tylko, że – jak wszędzie – brakuje pieniędzy.

Nie ma czasu na hobby

Pan Bogdan jest rolnikiem, hoduje świnie. Żali się, że produkcja dziś jest nieopłacalna. A do trzody chlewnej, czy drobiu UE nie dopłaca. Gospodarz w ogóle nie korzystał z dopłat unijnych, bo – jak wyjaśnia– był już za stary na programy dla rolników. 
Dla hodowców trzody chlewnej każdy dzień to walka o byt.
– Praca od rana do nocy pochłania cały czas, brakuje go na jakieś hobby – przyznaje pan Bogdan.
W gospodarstwie pomaga córka i dwóch synów (w wieku od 23 do 28 lat). Wnucząt sołtys Zosina jeszcze nie ma. 

Paweł Chojnowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna