Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gra idzie o kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie

(tom)
Leszek Dec, czołowy działacz suwalskiego PiS, domaga się odszkodowania  w wysokości trzymiesięcznej pensji.
Leszek Dec, czołowy działacz suwalskiego PiS, domaga się odszkodowania w wysokości trzymiesięcznej pensji.
Radni wojewódzcy stanęli murem za swoim suwalskim kolegą.

Choć radni wojewódzcy nie zgodzili się wczoraj na zwolnienie go z pracy, a i tak został zwolniony. Zdążył już nawet złożyć pozew do sądu pracy.

Gra idzie o kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie brutto. - Nie stać nas na płacenie osobie, która nie pracuje - mówi Bernard Maciulewski, prezes Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

PSL robi porządki

Leszek Dec, radny wojewódzki PiS, wiceprezesem strefy został w czasach, gdy jego partia rządziła krajem. Za swoją działalność w 2009 roku otrzymał absolutorium. Wkrótce jednak w SSSE doszło do kadrowego trzęsienia ziemi. Władzę przejęła rządząca krajem koalicja PO-PSL. W Suwałkach na stanowiska desygnowani zostali działacze tej ostatniej partii. W ubiegłym roku zmienił się prezes. Został nim Bernard Maciulewski. Dec pozostał jednak jego zastępcą.

Aż do czerwca tego roku. Wtedy odwołano go z funkcji. Na jego miejsce przyszła nowa osoba, również związana z PSL. - Z dnia na dzień otrzymałem wypowiedzenie - opowiada L. Dec. - Tłumaczyłem prezesowi, że to bezprawne, że jestem radnym, ale nie chciał słuchać.

Jak mówi, nie robiłby problemu, gdyby zaproponowano mu pracę na innym stanowisku. Tak się jednak nie stało. Wkrótce zaczął chorować. Przez wiele tygodni przebywał na zwolnieniu. Kiedy na początku września wrócił do pracy, dostał wypowiedzenie.

- Prezes liczył, że moją sprawą sejmik zajmie się na posiedzeniu w końcu sierpnia - opowiada. - Tak się nie stało, bo to wszystko trzeba było dokładnie wyjaśnić. Uznał więc, że skoro sejmik stanowiska nie zajmuje, to mnie zwolni.

Prezes: Nic to nie zmieni

Wczoraj wszyscy radni, bez względu na opcje polityczne, opowiedzieli się przeciw takiej decyzji. Ich zdaniem, nie ma żadnych podstaw do zwolnienia dobrze wcześniej ocenianego pracownika SSSE.
- Niczego to nie zmieni - komentuje prezes Maciulewski.

Sąd, do którego pozew złożył Dec zajmie się też i tym, czyli - dlaczego zwolniono radnego z pracy przed uzyskaniem opinii sejmiku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna