Łomżyńscy nauczyciele stracą pracę

Takich przypadków jest więcej. Samorządy zarówno z małych miejscowości, jak i dużych miast będą ograniczać zatrudnienie wśród nauczycieli. Tłumaczą to niżem demograficznym oraz mniejszymi dotacjami na oświatę. Szczególnie dotknie to młodych nauczycieli. Już teraz jest im ciężko.

- Obecnie najwięcej problemów ze znalezieniem pracy w Łomży mają angliści - mówi Aleutyna Kołos. -
Radzimy im, aby się przekwalifikowali i dostosowali do wymogów rynkowych.

Najgorzej w technikach

Większość dyrektorów szkół otrzymało zalecenie od gmin, aby szukać oszczędności m.in. poprzez redukcję etatów. Jeszcze pod koniec maja, niektórzy pracownicy szkół otrzymają wypowiedzenia .
Wyniki tegorocznego naboru nie dają nadziei przede wszystkim technikom i szkołom zawodowym. Z roku na rok jest tam coraz mniej uczniów. Niestety wiąże się to z redukcją zatrudnienia, głownie wśród nauczycieli przedmiotów zawodowych.

- Decyzja o zwolnieniach należy do dyrektorów szkół - wyjaśnia Łukasz Czech z łomżyńskiego magistratu - Konkretną liczbę likwidowanych wakatów poznamy w połowie sierpnia, kiedy to do urzędu wpłyną dokumenty ze wszystkich łomżyńskich placówek. Niestety prawdopodobnie bez zwolnień się nie obędzie.

Małe szkoły do likwidacji

Niestety nie lepiej jest w regionie. Tutaj niż demograficzny staje się główną przyczyną likwidacji szkół wiejskich. Zagrożone są głównie placówki, w których uczy się niewiele dzieci.

- Do likwidacji przeznaczonych jest kilka szkół m.in. w gminie Nowogród w miejscowości Mątwica i w powiecie kolneńskim, np. filia w Sokołach - mówi Małgorzata Palanis z kuratorium oświaty.

Władze gmin zamykając szkoły, tłumaczą się brakiem pieniędzy na ich utrzymanie i ciągle spadającą liczbą uczniów.

- Wielu moich kolegów obawia się tego, co może przynieść niż demograficzny - stwierdza Piotr Chmielewski, nauczyciel fizyki jednego z łomżyńskich liceów. - Dlatego warto cały czas zdobywać nowe kwalifikacje, które pozwolą utrzymać się na rynku pracy.

Do zwolnień z pewnością przyczynią się także zmiany podstawy programowej, która za rok wejdzie do szkół ponadgimnazjalnych. Zakłada ona m.in. mniej lekcji z języka polskiego i historii. Wejdą natomiast nowe przedmioty, dlatego nauczyciele juz teraz powinni dostosować się do zachodzących zmian.