Spółdzielnia Mieszkaniowa "Świt" likwiduje dwa osiedlowe domy kultury oraz swój wydział remontowy. Łącznie prace stracą 34 osoby, czyli co szósty pracownik "Świtu".
- Spółdzielnia likwiduje działy remontowy oraz kulturalno-oświatowy, ponieważ ogranicza koszty - mówi Dariusz Wasilewski, rzecznik spółdzielni, który także znalazł się na liście do zwolnienia.
Nie wiedzą dlaczego
- We wtorek, na zebraniu rady nadzorczej, złożymy jeszcze pismo z prośbą o wyjaśnienie sprawy - mówią zwalniani pracownicy.
Wypowiedzenia otrzymali w środę, choć pogłoski o likwidacji oddziałów krążyły już od połowy września. Mimo to wielu nie spodziewało się tak szybkiej i dotykającej tylu osób decyzji spółdzielni.
- W czerwcu wszyscy braliśmy udział w zebraniu podsumowującym działalność spółdzielni i wtedy nas chwalono za nasze wystawy, projekty, wszystko było dobrze. Teraz raptem jesteśmy niepotrzebni. Nikt z nami o tym nie rozmawiał, nie wiemy dlaczego. To dla nas ogromne zaskoczenie. Czy aż tak obciążamy budżet? - pyta Andrzej Nosel, pracownik domu kultury na osiedlu Północ II.
Z końcem stycznia działalność zakończą dwa domy kultury - Sagitta na os. Konieczki oraz placówka mieszcząca się w tzw. "okrąglaku" na os Północ II. Tu pracę straci 8 osób.
Decyzją zaskoczeni są także mieszkańcy osiedli. Oni także nie zostali poinformowani o rychłej likwidacji kulturalnych placówek spółdzielni. Dom kultury na os. Północ II istnieje od 1988 roku, czyli niewiele krócej niż samo osiedle. Ośrodki organizują wystawy malarskie, fotograficzne i ferie dla najmłodszych, spotykają się tam krwiodawcy, szachiści, kluby sportowe, brydżyści. W "okrąglaku" organizowane są także wesela. - Wynajmujemy sale, zarabiamy trochę na siebie. Rezerwacje sali na wesela mamy już na przyszły rok - mówi Andrzej Nosel.
Fachowcom będzie łatwiej
Reszta zwalnianych to pracownicy biurowi oraz 18 pracowników fizycznych, głównie zajmujących się drobnymi remontami w budynkach "Świtu". Ich zadania przejmą zewnętrzne firmy.
Większość pracowników, która podpisała wypowiedzenia, z końcem stycznia zasili grono bezrobotnych.
- Sytuacja na rynku jest trudna, ale murarze czy malarze, jeżeli są dobrymi fachowcami, będą mieli znacznie większe szanse na znalezienie zatrudnienia, niż pracownicy biurowi - przyznaje Dariusz Kuprewicz, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Ełku. - To jedno z większych zwolnień grupowych ostatnich lat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?