Nie szarżuj i nie pij!

Statystyki

Wypadki drogowe w Suwałkach i powiecie suwalskim (w nawiasie liczba zabitych i rannych).

2007 - 104 (14 i 132)

2008 - 67 (9 i 82)

2009 - 60 (16 i 91)

Bank Światowy opublikował właśnie zestawienie dotyczące sytuacji panującej na europejskich drogach. W statystykach Polska znajduje się niemal na szarym końcu.

W ciągu roku ginie u nas po kilka tysięcy osób. Wprawdzie z roku na rok coraz mniej (6,7 tys. w 1999 roku, 4,6 tys. w 2009), ale ogólna liczba i tak jest dużo wyższa niż w innych krajach Unii Europejskiej. Tam na drogach ginie dwa razy mniej ludzi.

Nie mamy się czym chwalić, bo w statystykach wypadamy jak Ukraina, gdzie w wypadkach życie traci podobna liczba osób. Średnia na milion mieszkańców wynosi w Unii Europejskiej - 79, w Polsce - 145, na Ukrainie - 152. Najgorzej jest w Rosji. Tam na milion mieszkańców ginie 246 osób.
Z roku na rok liczba wypadków spada także na Suwalszczyźnie. Jednak ofiar jest wciąż bardzo dużo. Ubiegły rok był w ostatnich latach rekordowy. M.in. cztery osoby zginęły w zderzeniu busa z autobusem, dwie kolejne (ojciec i syn) w wypadku pod Jeleniewem.

Główną przyczyną wypadków, w skali kraju, jest nadmierna prędkość. Kolejna to alkohol.
Suwalscy policjanci starają się trzymać rękę na pulsie. Kontroli drogowych dokonują stosunkowo często. Łapią piratów oraz amatorów jazdy na dwóch gazach. To jednak wciąż za mało.

Wszyscy mają nadzieję, że tegoroczne statystyki będą lepsze niż te sprzed roku. Na razie, jak informuje Krzysztof Kapusta, oficer prasowy suwalskiej policji, zginęła na drodze jedna osoba. To rowerzysta, który zderzył się z samochodem. Zmarł po paru dniach w szpitalu.

Policja zapowiada, że kontrole na drodze będą częste. Kierowcy nie powinni więc zbytnio naciskać na pedał gazu i w żadnym wypadku nie zasiadać za kierownicę po wypiciu jakiegokolwiek alkoholu.