Radni wygasili mandat koledze

Sprawa dotyczy Andrzeja Rocha Charytona, radnego powiatowego z ramienia PiS i jednocześnie sekretarza Brańska. Radny był oskarżony o nielegalne odprowadzanie ścieków z własnej posesji do kanalizacji burzowej. Przed sądem nie przyznawał się do winy, ale Temida nie dała mu wiary i ukarała go grzywną w wysokości 2 tys. złotych. Radny odwołał się od wyroku, ale sąd apelacyjny utrzymał w mocy wyrok pierwszej instancji.

Czyn taki w świetle prawa traktowany jest jako przestępstwo, a osoba, która je popełniła nie może sprawować jakichkolwiek funkcji publicznych. Andrzej Roch Charyton stracił wcześniej stanowisko sekretarza Brańska, teraz przyszła kolej na funkcję radnego powiatowego. Decyzję o wygaszeniu mandatu powinni podjąć radni. I taką decyzję podjęli.

Zanim jednak doszło do głosowania, swego klubowego kolegę usprawiedliwiał Zdzisław Tworkowski.
- Walka polityczna na tak małym poletku, jak powiat rozpala bardzo złe emocje, które w ostateczności doprowadzają do podejmowania takich decyzji. Nie można działać publicznie za wszelką cenę, by tylko utrzymać się przy stołku. Tak nie można utrącać lub pozbywać się przeciwników politycznych. Trzeba to robić w otwartej walce demokratycznej - w ten sposób radny Tworkowski nawiązał do konfliktu, jaki rozgorzał ostatnio między poprzednią władzą Brańska (w której Andrzej Roch Charyton był sekretarzem miasta) a przewodniczącą komisji rewizyjnej związaną z Naszym Podlasiem.

Zgodnie z zasadami, radnemu Charytonowi przysługiwała możliwość złożenia stosownych wyjaśnień. Ten na sesji jednak się nie pojawił. Nie dostarczył także wyjaśnień na piśmie.

Za wygaszeniem mandatu Andrzeja Rocha Charytona głosowało pięciu radnych, jedna osoba była przeciw, 10 radnych, w większości kolegów z klubu, wstrzymało się od głosu. Andrzeja Rocha Charytona zastąpi Kazimierz Jabłoński z Bociek.