Nie oczekuję od zastępcy burmistrza, by na pytanie radnego, co robiła przez cały rok, odpowiadała, jak to jest zapracowana. Ani tego, by mówiąc o bezpańskich psach tłumaczyła, że nie chce odwiedzić budzącego kontrowersje schroniska, bo jest zbyt emocjonalna. Ale do tego schroniska trafiają i psy, i niemałe pieniądze podatników. Czy delikatne serce nie boli, gdy ma się świadomość, że bielszczanie płacą grubą kasę za to, że psy z naszego miasta czeka nie wiadomo jaki los. Zresztą uwaga ta nie tyczy się tylko wiceburmistrz.
Także radny zadający jej pytania i wszyscy radni mogliby poświecić trochę swego czasu, by problem rozwiązać albo przynajmniej zbadać. Choćby odwiedzić to schronisko. A nie powtarzać te same banały co rok temu. A biedne pieski dalej są biedne. A pytanie dyrektor BDK-u o dzieci specjalnej troski raczej budzi zażenowanie niż podziw. Dyrektor powinna tłumaczyć się ze swej działalności a nie umiejętności karmienia dzieci.
Słuchając, jak chore dzieci wciąga się do politycznych sporów, zrobiło mi się przykro...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?