MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Słowo o kulturze przez wielkie „K”

Martyna Tochwin
Byłam ostatnio świadkiem zdarzenia, które było godne pożałowania. Najzwyczajniej w świecie jechałam sobie do stolicy naszego województwa. Starym i dobrze wysłużonym autobusem firmy rodzimego PKS-u. Podróż mijała całkiem zwyczajnie.

Kilkanaście osób w autobusie, wszyscy nieco uśpieni. Do czasu. A konkretnie do Czarnej Białostockiej. Tam do naszego podróżnego kolektywu dosiadło się kilka osób, w tym młoda rodzina. Mama, tata plus dziecko spoczywające błogo na rękach rodzicielki. Kupili bilety, zapłacili. No i się zaczęło.

Tonem, co najmniej niegrzecznym posypały się głośne komentarze. Że w autobusie śmierdzi. Że ciasno. Że brudno. Że stary złom. Głowa rodziny rozpoczęła nerwowe szarpanie okienka, które jak na złość nie chciało się przesunąć. Oczywiście, okienka za nim i jego rodziną. A co, niech wiatr zrywa głowy pasażerom z tyłu. Ważne, żeby im było dobrze i wygodnie.

Szczerze współczułam kierowcy, który słysząc te niegrzeczne komentarze tylko wznosił oczy ku górze i klął cicho pod nosem. Bo co on może? Wozi ludzi tym, co mu dadzą. Nie zasłużył sobie na wysłuchiwanie takich inwektyw. Tym bardziej, że owa rodzina też nie pachniała francuską perfumą, a sądząc (nie tylko po wyglądzie) prezentowała sobą wszystko to, co można określić jako „faszyn from Raszyn”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna