Osoba na jego stanowisku zwyczajnie musi wiedzieć, co jej wypada zrobić, a czego nie. O ile przysłowiowemu Janowi Kowalskiemu pewne zachowania ujdą na „sucho” i nikt nie zwróci na nie uwagi, to osobie publicznej, będącej na tzw. widelcu, podlegającej nieustannej obserwacji i ocenie, zwyczajnie one nie przystoją.
Szanowny pan starosta został wybrany do Rady Powiatu głosami wyborców, którym sugerowanie teraz, że są „baranami” niekoniecznie musi się spodobać. Zaś niedwuznaczne i dość śmiałe zdjęcia „gołej” pani mogą skutecznie zniechęcić żeński elektorat.
Nie zapominajmy też o osobach, które już pracują, bądź zamierzają podjąć pracę w starostwie. Zostanie w opinii staristy jakimś zwierzęciem (ze względu na litość nie będę przytaczała konkretnych określeń, które mi się nasuwają) do przyjemnych z pewnością nie należy.
A same panie? No cóż, może tylko wystarczy napisać, że to właśnie od jednej z nich otrzymaliśmy „kwiatki” z Facebooka pana starosty. To chyba najlepiej świadczy o tym, jaką opinię nasz powiatowy polityk wystawił sam sobie...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?